niedziela, 4 września 2016

Praski suchar na dziś

Półtora roku temu dojechało na Pragę Północ metro i goście z innych dzielnic zaczęli masowo pokazywać się w praskich knajpkach, ponieważ "Praga jest trendy".  Ulice Ząbkowska, Wileńska, Stalowa zyskały nowy wymiar – to tu przyjeżdża się w weekendy wyluzować i poszaleć. Warszawiacy z lewej strony Wisły robią zdjęcia i filmiki, które potem, okraszone nierzadko niewybrednym tekstem, zbierają plon popularności  sieciowych memów.

[caption id="attachment_76" align="aligncenter" width="480"]prg prg[/caption]

Goszcząc po prawej stronie Wisły, mili Państwo, zapominacie o pewnym szczególe. Praga Północ to dzielnica specyficzna, ale pod względem, którego nie znacie. U nas na dzielni nikt nie jest anonimowy. Taka specyfika dzielnicy – niemal każdy każdego zna. Jesteśmy tutaj sami swoi i czujemy się dumni, że jesteśmy z Pragi. Przyglądamy się Wam z podwórek, bram, okien i balkonów. Wydaje się Wam, że odkrywacie nowe, nieucywilizowane tereny, gdy tymczasem to Wy jesteście na widelcu.  Słyszymy i widzimy jak zmoczeni wydalonymi bez kontroli płynami wzywacie taksówki, bełkocąc i wymachując wszystkimi kończynami. O trzeciej w nocy. Pozornie Praga późno kładzie się spać i późno się budzi. Ale Praga to nie tylko „lokalsi” z bram pijący tanie wino czy piwo za kasę zajumaną Wam na przystanku. To również artyści, pisarze, nauczyciele, urzędnicy, przewodnicy warszawscy i miłośnicy warszawskiej gwary, kolejarze, a także młodzi ludzie pracujący w sklepach czy w korpo. To także mali przedsiębiorcy i przedstawiciele ginących zawodów takich jak choćby szewc czy ramiarz. Oraz sprzątaczki, które zatrudnione po obu stronach Wisły, sprzątają cały ten syf, który zostawiacie na obu brzegach.

Mieszkańcy Pragi na ogół nie należą do potentatów majątkowych. Wielu z nich pracuje „na czarno” albo na „śmieciówkach”. Nauczeni są twardego życia i nie mają czasu na fanaberie. O dwudziestej drugiej zamiatają ulice przed knajpami, które opuszczacie w głębokiej nieświadomości, o siódmej sprzedają Wam w sklepie kefirek na „efekt drugiego dnia”, a o szóstej lub dziewiątej sprzątają w Waszych domach czy biurach to, co zostawiliście półprzytomni, spracowani i skacowani. O ósmej zaczynają pracę w Urzędzie Dzielnicy, gdzie WOM najlepszy w Warszawie, jeżeli chodzi o profesjonalizm obsługi (może to taka świecka tradycja jeszcze od czasów Warszawy w budowie, kiedy na Pradze znajdowały się siedziby najważniejszych urzędów, ponieważ w okaleczonej lewej części stolicy nie było gdzie ich ulokować). Ale już ich dzieci i wnuki należą do pokolenia, które ze stacji metra Warszawa Wileńska dojeżdża na stacje Uniwersytet oraz Politechnika i potrafi z większym dystansem popatrzeć na rzeczywistość.

Nie zapominajcie, Państwo z lewej strony Wisły, że na Pradze Północ produkowano wódkę od ponad wieku (od 1897 r.) i dla nas to Wy jesteście grupą folklorystyczną, która mocy trunku nie potrafi ocenić. Z całym szacunkiem, jesteście amatorami. Dlatego, choć wiemy, gdzie bawi się np. małomiasteczkowa Starówka, odjechany Ursynów czy hipsterski Mokotów, szanujemy Was (ponieważ zostawiacie u nas pieniążki na remonty przedwojennych budynków oraz rozwój infrastruktury) i nie dokumentujemy Waszych spektakularnych powrotów na lewą stronę Wisły, kiedy niekompletnie ubrani, nie w pełni władz fizycznych oraz umysłowych wzywacie taksówki, dużo głośniej niż trzeba podając docelowe adresy. 

koneser praga północ

2 komentarze:

  1. Nie wydaje mi się aby pisała to rodowita warszawianka, rodowita prażanka. Zbyt dużo tu buty i arogancji. Zaręczam że nikogo do tych "waszych" kamienic nie ciągnie. Zwłaszcza na Targową i Brzeską nikt nie wali "drzwiami i oknami". Więc proszę darować sobie te "mądrości" i "filozofowanie". Kiście się we własnym sosie i "przyglądajcie nam się z okien i podwórek. Tak, nikt nie jest "tu anonimowy", bo krąży dużo patroli Policji i ma na wszystko oko. Więc trochę pokory i skromności!

    OdpowiedzUsuń