Nowy rok - nowy blog :)
Zanim przygotuję stronę o sobie, czytelnikom musi wystarczyć zdjęcie - motto bloga, które zrobiłam przed laty, uwieczniając najpiękniejsze, moim zdaniem, zjawisko na świecie: wschód słońca widziany z przestworzy. Gdzieś między niebem a ziemią, na skraju światła i ciemności, pośrodku tęczy, skąd łatwo spojrzeć na życie z dystansem, wstaje nowy dzień.
Mamaszostki emigrowała cyfrowo stąd tutaj, po sześciu latach spisywania mniej lub bardziej osobistego pamiętnika. Dzieci rosną, dojrzewają, zmieniają się - przyszedł czas i na blogowe zmiany. Mogę wam obiecać, że będzie w miarę systematycznie. I coraz bardziej profesjonalnie. Wymaga to czasu, naturalnie, ale przecież wszystko, co doskonałe, długo dojrzewa.
Będzie wątek osobisty, jak najbardziej - wszystkie przemyślenia oparte są na wydarzeniach autentycznych, ale nie będzie to pamiętnik ani blog parentingowy.
W 2016 wkroczyliśmy rok starsi: Najmłodszy ma lat 8, Starszy z Młodszych - 11, Młodsza - 14 (za chwilę 15), Młodszy ze Starszych - 16, Najstarszy - prawie 18, a Najstarsza 21. Rodzice szóstki również w godnych dekadach życia, ale im kolejne lata nie przynoszą tak dynamicznych zmian jak młodemu pokoleniu.
Poranek rozpoczął Najstarszy, wracając z pierwszego Sylwestra poza domem, oszczekany z wielkimi pretensjami przez psa, odsypiającego huczną, niestety, noc.
- Dobrze się bawiłeś? - spytałam kontrolnie.
- Chyba następny Nowy Rok wolę witać w domu - odparł zziebnięty i niewyspany.
Sporo się natrudził, by uzyskać pozwolenie na imprezowanie z kolegami ( zastosowałam metodę "na Kopciuszka", o której więcej przeczytać można TUTAJ), a rezultat chyba odbiegał od wyobrażeń (jak to w życiu). Młody z doświadczeniem uczestniczenia w masówce pod Syrenką już wie, jak nie spędzać Sylwestra.
A myślałaś, żeby wynieść się z Bloga?
OdpowiedzUsuńMyślałam. Myślę. Ale nie mogę wszystkiego jednocześnie.
OdpowiedzUsuńPamiętaj tylko, że onet skasuje Ci tamten, nieużywany blog. Ja przeniosłam całość (z archiwum) na blogspota - komentarze nie wchodziły, ale trzymam je w pliku na dysku w oczekiwaniu na sprzyjające okoliczności. Nie da się tego zrobić po prostu, ale mam namiar na kogoś, kto Ci może pomóc za drobną opłatą.
OdpowiedzUsuń