Dlaczego? Mała dygresja. Kilka lat temu prowadziłam wakacyjne zajęcia dla młodzieży na warszawskiej Pradze łączące plastykę z nauką języka angielskiego. Grupę, która mi się trafiła, określiłabym mianem standardowej praskiej patologii, gdyby nie fakt, że patologia na Pradze to nie standard, a tylko jeden z problemów społecznych*. Tamte zajęcia zapamiętałam bardziej niż inne, ponieważ przyszło mi się zmierzyć z wyobraźnią młodych ludzi postrzeganych jako ludzie bez wyobraźni. Wybrałam dla nich temat "Symbols and colours" - co było oczywiste: primo - prostota, secundo - wakacje to czas na naukę dla przyjemności. Omówiliśmy tradycyjną symbolikę kolorów i prostych elementów na kilku flagach. I przyszedł czas na wykonanie własnych totemów - symboli młodzieży, które miały wyrazić ich cechy osobowe, wartości, najważniejsze myśli, które chcieli przekazać. Byłam zaskoczona z jaką energią zabrali się do pracy - głównie chłopcy 13 i 14-letni... oraz ile kolorów, znaczeń i interpretacji może mieć inicjał, ich własny rysunek, dowolny przedmiot!
Nauczona tym doświadczeniem sprzed lat, na sesję fotograficzną przyszłam w czerwonych dżinsach i czerwonej bieliźnie. Bo w najprostrzy sposób - CZERWIENIĄ wyrazić chciałam to, co najbardziej kobiece.
Okazało się, że nie tylko ja: czerwienią rozbłysły w świetle flesza na sesji Dorotka Smoleń i Małgosia Dawid-Mróz, Kasia Ogórek, Karolina (te paznokcie!) oraz Małgosia Strzelecka**. W nas, kobietach, ten kolor tkwi tuż pod skórą. Najsilniejszy z kolorów.
Czerwień, barwa symbolizująca szczęście, powodzenie i miłość, a także siły witalne, życie i piękno, jednoczy nas i spina jak klamra okładkę książki "Macierzyństwo bez photoshopa", gdzie autorki i autorzy dwudziestu tekstów piszą o macierzyństwie, miłości i ciele, budząc skrajne emocje. Bo czerwień to kolor rewolucji, o której wspomina Magda Kiełbowicz, jedna ze współautorek "Macierzyństwa bez photoshopa".
Dla Was i dla Mikołajka***, beneficjenta akcji, przedstawiamy macierzyństwo bez wygładzania, obnażamy nasze myśli, a ciało pokazujemy takie, jakie jest. Z dumą i godnością :)
*) z którymi codziennie się mierzę, ponieważ tu mieszkam i pracuję
**) od niej pożyczyłam te czerwone szpilki! :-D
***) Mikołaj Kamiński jest podopiecznym Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", choruje na rdzeniowy zanik mięśni - a my, autorzy, przekażemy całość honorarium z każdego egzemplarza książki "Macierzyństwo bez photoshopa" na jego konto.